Dynia to ostatnio moja obsesja, mogę ją jeść pod każdą postacią niemal codziennie. Chyba warto wykorzystać to warzywo póki jest i cieszy kolorem oraz smakiem.
Zacznijmy od dyniowego puree bo stanowi ono podstawę do rozmaitych dań.
Sposób wykonania:
Dużą dynię kroimy na 6-8 kawałków , wydrążamy środek i układamy na 2 blachach wyłożonych papierem do pieczenie. Pieczemy przez około 40 minut w temperaturze 220 stopni. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż dynia nieco ostygnie, po czym łyżką oddzielamy miąższ od skórki i przekładamy do słoików. Jeśli chcesz możesz dodatkowo miąższ zblendować, mój był tak miękki, że tego nie wymagał. Puree można wykorzystać do pieczenia ciast, chlebów, do robienia zup a nawet dodać je do porannej owsianki albo smoothie. Dyniowe puree można zamrażać.
Zaczynam od kremu dyniowo-kalafiorowego , bo akurat to ,,plątało się" po lodówce.
Składniki:
- 3 szklanki puree z dyni
- pół kalafiora
- duża cebula
- 4 ząbki czosnku
- łyżka oliwy
- warzywna kostka bulionowa
- sól, pieprz, pieprz cayenne
- niesłodzone mleko roślinne (opcjonalnie)
Sposób wykonania:
Kalafiora gotujemy w wodzie z dodatkiem soli. Cebulę i czosnek kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie. Kostkę bulionową rozpuszczamy w niewielkiej ilości gorącej wody. Ugotowanego kalafiora umieszczamy w blenderze albo robocie kuchennych, dodajemy rozpuszczoną kostkę warzywną, przyprawy oraz podsmażoną cebulę z czosnkiem. Miksujemy przez kilka minut dodając 1/2-1 szklanki wody albo mleka roślinnego. Do zblendowanego kalafiora dodajemy stopniowo puree z dyni. Jeśli mikser nie jest dostatecznie duży, zupę blendujemy partiami.
pysznie! uwielbiam wszystko, co dyniowe :)
OdpowiedzUsuńzupy krem zdecydowanie należą do moich ulubionych, a te dyniowe szczególnie :)
OdpowiedzUsuń