środa, 17 grudnia 2014

Omega 3 smoothie



Omega 3 smoothie bowl

  •        Szklanka mrożonego melona miodowego
  •        Szklanka szpinaku
  •        ½ szklanki mleka sojowego
  •        Łyżka spiruliny
  •        ½ kiwi
  •        Łyżeczka nasion chia
  •        Łyżeczka nasion konopi

Melona, szpinak, mleko sojowe i spirulinę blend ujemy przez kilka minut.
Zawartość blendera wlewamy do miseczki i dekorujemy kiwi, nasioami chia i nasionami konopi.



Omega 3 smoothie



  •        Mango
  •        Szklanka szpinaku
  •        Łyżka zmielonego siemienia lnianego
  •        ½ szklanki mleka sojowego
  •       ½ szklanki wody
  •       Łyżka nasion chia


Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujemy przez kilka minut. 



Bez wątpienia kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6, są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Muszą być one dostarczane z pożywieniem, gdyż nasz ustrój nie potrafi samodzielnie ich wytworzyć.
Kwasy omega 6 ułatwiają zagęszczanie i krzepnięcie krwi, prowadzą do rozwoju procesów zapalnych, aktywizują powstawanie komórek tłuszczowych i nowotworowych. Zupełnie odmienne działanie wykazują kwasy 3. Dzięki nim w prawidłowy sposób kształtuje się i rozwija układ nerwowy. Do ich funkcji należy także, zapobieganie stanom zapalnym oraz ograniczenie wytwarzania komórek tłuszczowych. Ten dobroczynny kwas chroni nas przed zawałem serca, udarem, demencją, spowalnia procesy starzenia, łagodzi depresję.
Nie jest tajemnicą, że najlepszym źródłem kwasów omega 3, są ryby. Co więc zrobić jeśli ,,uwolniliśmy rybę z haczyka”? Jak dostarczyć tej niezbędnej nam substancji jeśli łosoś i jego towarzysze przestali gościć na naszym talerzu. Po pierwsze- nie panikować! Za chwile dowiemy się skąd ryba czerpie to czego nam potrzeba, co i jak jeść by nie wpaść w depresję, nie dostać zawału, szybko się nie zestarzeć i ogólnie nie zwariować na nowej drodze.
Bardzo istotną kwestią jest zachowanie równowagi pomiędzy kwasami omega 3 i omega 6. Niestety nasza współczesna dieta obfituje w te drugie za sprawą naszej miłości do, niby ułatwiającego nam życie, przetworzonego jedzenia, konsumpcji zwierząt hodowanych na masową skalę i nadużywania olejów takich jak słonecznikowy, kukurydziany, sojowy.
W królestwie roślin bogatym źródłem omega 3 są: siemię lniane, nasiona chia (szałwii hiszpańskiej), nasiona konopi,  zielone warzywa liściaste, algi. Jednakże zawarte w nich omega 3  występują w formie kwasu a-linolenowego (ALA), który w naszym organizmie musi zostać przetworzony na kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA). Bez wątpienia nasz ustrój jest do tego zdolny, jednakże istnieje spora grupa czynników, która utrudnia ich transformację. Należą do nich : nadmierne spożycie tłuszczów typu trans (margaryny, Fast foody, potrawy smażone , ciastka), zbyt częste sięganie po cukier i inne słodycze, deficyt niektórych witamin, spożycie alkoholu, palenie, a także występowanie chorób przewlekłych, uwarunkowania genetyczne i wiek (niemowlęta i ludzie starsi mają ograniczoną możliwość ich przetwarzania).
Rozumiem, że niektórych zaczęła boleć już głowa od obco brzmiących nazw i wizji braku szybkiego jedzenia. Jednakże zanim osiągniesz stan absolutnego zniechęcenia, powiem Ci o jeszcze jednym roślinnym źródle EPA i DHA, niestety jeszcze mało rozpowszechnionym w naszym pięknym kraju. Tak samo jak ryba, również Ty i ja możemy czerpać kwasy omega 3 z mikroalg. Na zachodzie kapsułki z mikroalgami są dostępne niemal w każdym sklepie ze zdrową żywnością. Każda  restauracja bądź bar serwujący sushi ma w swoim menu –pyszną, bogatą w niezbędne nam kwasy tłuszczowe sałatkę z traw morskich (alg).
Miejmy nadzieję, że algi będą coraz bardziej popularne, nie tylko w diecie Azjatów a ich hodowla stanie się codziennością. Dzięki niej moglibyśmy pozostawić rybę tam gdzie jej miejsce, czyli oceanie, a sami uniknęlibyśmy niepożądanej dawki rtęci oraz innych industrialnych toksyn i równie groźnego cholesterolu.
Jak wcześniej wspomniałam niezmiernie istotne jest zachowanie równowagi pomiędzy kawasami omega 3 i omega 6.  Aby zaspokoić zapotrzebowanie na DHA i EPA, weganie powinni spożywać jak najwięcej pożywienia z dużą ilością omega 3 i jak najmniejszą omega 6.

Oto szczęśliwa 13, czyli lista ułatwiająca życie nie tylko weganom:
  1. siemię lniane
  2. nasiona chia
  3. nasiona konopi
  4. algi
  5. fasola
  6. dynia
  7. zielone warzywa liściaste
  8.  warzywa kapustne
  9. jagody
  10. dziki ryż
  11. przyprawy i zioła (goździki, oregano, majeranek, estragon)
  12. mango
  13. melon miodowy
(źródło Plenteousveg.com/vegan-sources-omega3)
 

3 komentarze:

  1. jak zielono, zdrowo i pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, tło do smoothie jest genialne! zresztą jak i sam koktajl :) nic dodać, nic ująć - samo zdrowie i pyszny smak :)

    OdpowiedzUsuń