środa, 23 września 2015

Smoothie na pożegnanie lata


Wygląda na to, że nadszedł czas pożegnać lato. Kalendarz nakazuje powitać jesień, ale nie tylko on. Temperatura za oknem powoli oznajmia koniec sezonu na szorty i sandały. Z zazdrością patrzę na łaskawą pogodę za oceanem. W moim dawnym domu nadal dużo ciepła i słońca, ale ten błogostan zakończy zapewne gwałtowna zima, która potrwa do...maja...a taki stan rzeczy już mnie nie cieszy. Czasem ta tęsknota za ludźmi i miejscami, które pozostały daleko, bywa wyczerpująca. Jest niczym wampir, który pochłania moją energię i pozostawia mnie bezsilną i przygnębioną. Choć zdarzają się chwile, że dociera do mnie jak bardzo selektywna bywa moja pamięć. Czasem wydaje mi się, iż pozostawiłam w swojej głowie jedynie pozytywne chwile, a wszystko co mnie drażniło i bolało wyparłam ze świadomości. 
Jakiś czas temu w jednym z kobiecych czasopism natknęłam się na artykuł dotyczący emigrantów, którzy wrócili do Polski. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu poczułam, że nie jestem osamotniona ze swoimi rozdwojonymi myślami, że gdzieś tam są ludzie, którzy odczuwają podobną frustrację. Wreszcie zrozumiałam, że jeszcze długo, albo już na zawsze będę trochę ,,z innej bajki"...może byłam z niej zawsze. Wyżej wymienione pismo dla kobiet, z redaktorem naczelnym pod postacią mężczyzny, zamieściło link do strony, która pomaga odnaleźć się  zagubionym jednostkom w dżungli ojczystego kraju. Jednakże strona ta, z nieznanych mi powodów, przestała funkcjonować. Pozostałam więc ze swoimi rozterkami sama. 
W dużej mierze staram się zachować większość przemyśleń dla  siebie, bo zdaję sobie sprawę, że znalezienie zrozumienia graniczy niemal z cudem. Szukam go raczej w książkach albo podcastach Richa Rolla, którego szczere rozmowy z ciekawymi ludźmi zawsze podnoszą mnie na duchu. Wczorajsze dziesięć kilometrów pokonałam słuchając wyznań cierpiącego na depresję młodego komika. Jego spojrzenie na nasze czasy i współczesne społeczeństwo skłania do przemyśleń. Według Kevina Breel'a szczerość, bycie sobą bywają dla nas kłopotliwe, wstydzimy dzielić się z innymi swoimi gorszymi chwilami, porażkami. Wciąż edytujemy swoje życie. Coś mi się wydaje, że jego książka ,,Boy meets depression" będzie kolejną lekturą na jesienne wieczory. A na jesienne poranki poprawiające nastrój smoothie. Żywe kolory, moc witamin i kwasy omega 3   pomogą przetrwać do wiosny. 

Smoothie malinowo-bananowe:

  • mrożony banan 
  • 1/2-3/4 szklanki malin
  • szklanka mleka roślinnego
  • łyżka mielonego lnu albo nasion chia
 
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujemy przez kilka minut.

Egzotyczne smoothie ze szpinakiem 

  • mrożony banan
  • 1/2 mango albo 1/2 szklanki ananasa pokrojonego w kostkę
  • szklanka szpinaku baby
  • szklanka mleka roślinnego
  • łyżka mielonego lnu albo nasion chia

Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujemy przez kilka minut.



2 komentarze:

  1. Piękne kolory :)
    Ja sobie siebie w Polsce już wyobrazić nawet nie potrafię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Wygląda na to, że ja właśnie ponoszę konsekwencję swojej bujnej wyobraźni;)

      Usuń