Moja zabawa z gryką trwa, po chlebie przyszedł czas na granolę. Kiedyś kasza gryczana kojarzyła mi się ze skromnym i nieco nudnym posiłkiem. Nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby jeść ją na słodko. Dzięki weganizmowi odkrywam nowe horyzonty i ciekawe smaki.
Przyznam, że mój smoothie bowl zyskał znakomite towarzystwo. Gryczana granola tak mi posmakowała, że mam już w planach kolejną, tym razem dekadencką czekoladową wersję.
Składniki:
- szklanka niepalonej kaszy gryczanej
- szklanka poppingu z amaratusa albo komosy ryżowej
- 2 szklanki soku pomarańczowego albo ananasowego
- 3 łyżki syropu klonowego albo innego słodu
- 1/2 szklanki bakaliowej mieszanki tropikalnej
- 1/4 szklanki chipsów bananowych
- 1/4 szklanki płatków kokosowych
Sposób wykonania:
- Kaszę namaczamy w soku przez około 8 godzin.
- Po napęcznieniu odcedzamy i mieszamy z syropem klonowym albo innym słodem.
- Rozkładamy równomiernie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Zapiekamy przez 30-40 minut w temperaturze 170°C, w międzyczasie kilka razy mieszamy.
- Po wystudzeniu łączymy z poppingiem i bakaliami.
coś pysznego!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł - takiej granoli z gryki jeszcze nie jadłam! a że kaszę tą wielbię całym serduchem, z przyjemnością spróbuję z niej zrobić Twoją granolę :)
OdpowiedzUsuń