środa, 25 marca 2015

Pięciominutowe brownies


To jeden z tych szybkich i prostych przepisów, które nie sprawiają problemów ani nie wymagają skomplikowanych składników. Nawet jeśli chcesz coś zepsuć, to śmiem wątpić w Twoje możliwości. Brownies te przemawiają nawet do tych, którzy nie pojmują koncepcji ciasta bez jajek i masła. Prędkość z jaką można je wykonać, też nie jest bez znaczenia. Jeśli masz akurat wolne pięć minut, możesz zabrać się do dzieła, ostrzegam też, że istnieje prawdopodobieństwo  pochłonięcia ich  w podobnym czasie. Kiedy znajomi wpadną z niezapowiedzianą wizytą, zdążysz je zrobić w trakcie długiego powitania.


Jeśli uważasz, że jesteś ,,kuchenną łamagą" (do których niewątpienie zaliczam się ja) ten przepis pozwoli Ci zabłysnąć:) Co więcej, dzięki jego prostocie i krótkiej liście składników, uważam że moja pamięć wcale nie jest  taka zła.
Oto niedorzecznie prosta receptura:
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/3 szklanka wody
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki
  • 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
  • 1/3 szklanki kakao
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Suche składniki umieszczamy w misce. Wlewamy olej, wodę i mieszamy. Przekładamy do niewielkiej brytfanki albo foremki do muffinów i pieczemy w temperaturze 175 stopni przez 20-25 minut. 
Dla znudzonych albo pragnących większego ,,wyzwania" proponuję dodanie orzechów włoskich, kawałków czekolady albo zrobienie polewy składającej się z kakao, cukru pudru i małej ilości wody. 


5 komentarzy:

  1. Wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis dla mnie :D Ja łamaga! :) Pysznie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł, jaki prosty ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spadłaś mi z nieba z tym przepisem! Kocham wszystko, co czekoladowe i szybkie! <3

    OdpowiedzUsuń