Kolejny dzień, który zniechęca do włączania piekarnika, dlatego weekendowe wypieki zastępuję dzisiaj witariańskim deserem, który nie wymaga ekstremalnych temperatur, ani wiele pracy. Choć do jego przygotowania potrzebne jest suszone mango, które niestety nie jest dostępne w każdym sklepie (ale jakiś czas temu pojawiło się w Rossmannie i to na dodatek w promocyjnej cenie:)) oraz malaksera, który w moim domu jest najciężej pracującym kuchennym sprzętem. Lata harówki uczyniły z niego niezbyt ,,przystojnego" robota. Jest szczerbaty i popękany, w przycisku ON zaczyna pojawiać się dziura, a jego zamknięcie wymaga użycia noża. Chyba powinien przejść na zasłużoną emeryturę, a ja z uporem maniaka nakładam na niego kolejne obowiązki. No cóż, dopóki radzi sobie z mrożonymi bananami i produkuje takie ,,zjawiska" jak dzisiejsze tropikalne kuleczki, nie zamierzam się z nim rozstawać. Ok, pora na przepis znaleziony na blogu minimalistbaker.com, z którego nieustannie czerpię pomysły na słodkości. Robiąc kulki pominęłam nasiona konopi, ale nie sądzę aby ich brak wpłynął w znaczący sposób na ich smak.
Składniki:
- 150g (1 i 1/4 szklanki) nerkowców
- 140g suszonego mango
- 10 daktyli medjool
- 1/3 szklanki wiórków kokosowych
Sposób wykonania:
- Orzechy prażymy przez kilka minut na suchej patelni albo w piekarniku rozgrzanym do 175 °C.
- W międzyczasie zalewamy mango ciepłą wodą i moczymy je przez około 5 minut. Odcedzamy i suszymy za pomocą papierowego ręcznika.
- Uprażone orzechy umieszczamy w malakserze i miksujemy do uzyskania mącznej konsystencji. Przekładamy do osobnego naczynia.
- Do malaksera dodajemy mango i daktyle. Miksujemy aż powstanie w miarę gładka masa.
- Dodajemy orzechy oraz wiórki kokosowe i blendujemy do czasu aż składniki połączą się w zwartą kulę. (jeśli masa jest zbyt sucha możemy dodać więcej daktyli, jeśli zbyt mokra dodajemy wiórki kokosowe)
- Z ciasta formujemy kuleczki dowolnej wielkości i otaczamy je w wiórkach kokosowych.
mi to się marzy jakiś porządny, mocny blender - kiedyś spełnię to marzenie :)
OdpowiedzUsuńtymczasem zachwycam się Twoimi tropikalnymi energetycznymi kulkami, mango pokochałam dopiero niedawno, więc teraz z przyjemnością mogę takie obie zaserwować :D
Mój blender też ledwie zipie;) Ale w kuchni najważniejszy jest entuzjazm, więc myślę że damy radę z tym co mamy;)
OdpowiedzUsuńA ja się zachwycam Twoimi kulkami z cukinii:)