Czarna porzeczka przez wiele lat była całkowicie nieobecna w moim życiu. W USA był to ,,owoc zakazany" (w wielu stanach nadal obowiązuje zakaz uprawy czarnej porzeczki), co ma związek z chorobą, która przenoszona jest z krzewów porzeczek na drzewa iglaste.
Tak więc w Polsce nadrabiam zaległości w jedzeniu tychże owoców , bo lubię ich kwaskowaty smak i zdrowotne właściwości. Szklanka tych lekko cierpkich owoców o intensywnej barwie dostarcza 338% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Ponadto, zawarte w nich flawonoidy hamują rozwój toksycznych związków niebezpiecznych dla naszego organizmu. Substancje te wpływają na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi, stabilizują ciśnienie tętnicze, wiążą metale ciężkie, co jest niezwykle cenną właściwością w dzisiejszych czasach.
W porzeczkach odnajdziemy rutynę, która wspomaga wchłanianie witaminy C, uszczelnia naczynia krwionośne, co jest pomocne w zapobieganiu powstawania szpetnych pajączków i żylaków. Z kolei występująca w nich kwercetyna działa oczyszczająco na drogi moczowe, więc zapobiega uciążliwym infekcją gnębiących wiele kobiet. Zawarty w nich antocyjanom ma działanie antybakteryjne, potrafi skutecznie rozprawić się z bakteriami E.coli, które powodują dokuczliwe problemy żołądkowe.
Te liczne pozytywne właściwości czarnych porzeczek powinny nas zachęcić do wykorzystania w pełni krótkiego sezonu na te zwykłe- niezwykłe owoce. Może warto zrobić porzeczkowe zapasy, zamrozić nadmiar i ,,wspomagać" się nimi w jesienno-zimowe dni kiedy zaczną dopadać nas przeziębienia.
Latem warto robić porzeczkowe koktajle, które mogą zastąpić posiłek, bądź schłodzić nas w upalne dni.
Składniki:
- 400 ml mleka sojowego
- szklanka czarnych porzeczek
- 2 banany (najlepiej mrożone)
- łyżka płatków owsianych
- łyżka mielonego siemienia lnianego
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujmy przez kilka minut.
Wartość odżywcza:
energia- 501 kcal
białko- 17,8 g
tłuszcz -11,7g
węglowodany- 86,8 g
błonnik- 9g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz