Było o tym, że mleko jest be, że utrudnia życie zwierzętom i nam. Już
słyszę ten lament, że to nie prawda, że bez mleka wypadną nam zęby, połamią się
kości a my dostaniemy załamania nerwowego bo jak tu pić kawę, jeść płatki
śniadaniowe, nie wspominając o spożyciu sera, który razem z winem to niemal
idealni psychoterapeuci . Tylko czy ta kazomorficzno-alkoholiczna terapia
rozwiązuje nasze problemy, czy może w jakimś stopniu je wywołuje?
Może na chwilę warto dać odetchnąć krowie i spróbować np. wykorzystać
soję. Na szczęście polskie sklepy zaczynają myśleć o weganach i uczulonych na
laktozę. Co prawda daleko im do postępowych zachodnich spożywczaków , na
pułkach których można znaleźć tak rozmaite , niedrogie i pyszne roślinne mleka,
że zastanawiają mnie ludzie, którzy po nie nie sięgają . Bo kto na przykład nie
ma ochoty spróbować mleka z konopi?
Niestety za to co odmienne, musimy zapłacić wyższą cenę, jeszcze nie
nadszedł czas zrównania cen mlek roślinnych z mlekiem krowim, chyba też żaden
polski producent nie odważył się zainwestować w ten biznes i wszystko czym dysponują
sklepy zostało sprowadzone do nas z zagranicy. Na szczęście nawet sklepy takie
jak Biedronka czy Rossmann poszły po rozum do głowy i mają w swoim asortymencie
roślinną alternatywę w przystępnej cenie. Jeśli dysponujemy skromnym budżetem ,
nie chce nam się chodzić do sklepu , bądź unikamy przetworzonej żywności,
możemy podjąć próbę zrobienia mleka roślinnego w domu.
Zacznijmy od soi bo to mleko jako pierwsze trafiło do wegańskiego
repertuaru , jest źródłem pełnowartościowego białka i witamin z grupy B.
Zabierzmy się do pracy.
Składniki:
- Szklanka soi
- 6-8 szklanek wody
- Sól i cukier do smaku
- Opcjonalnie :wanilia, cynamon, kakao
Przygotujmy także :
- Sitko
- Gazę
- Duży garnek
- Blender albo robot kuchenny
Sposób wykonania:
1. Soję umyć i umieścić w dużej misce,
zalać wodą. Odstawić na 8-12 godzin. Zmienić wodę co najmniej raz. Soja powinna
podwoić swoją objętość . Po namoczeniu dobrze wypłukać.
2. Jeśli mamy czas i ochotę możemy
postarać się usunąć zewnętrzną powłokę z ziaren soi , aby to zrobić zalewamy
soję wodą i trzemy ją w rękach aż zewnętrzna skorupka zacznie odchodzić.
Później umieszczamy ziarna z powrotem w wodzie i delikatnie mieszamy. Zewnętrzne skorupki zaczną unosić się nad soją
co ułatwi i usuwanie.
3. Następnie soję odcedzamy i stopniowo
blendujemy . Umieszczamy jedną szklankę ziaren w blenderze i zalewamy 2-3
szklankami wody. Miksujemu około 3 minut. Na garnku umieszczamy sito a na nim gazę.
Zmiksowaną soję wylewamy na sito .Po odcedzeniu łapiemy końce gazy i dokładnie
wyciskamy sojową pulpę. To samo powtarzamy z pozostałymi ziarnami.
4. Garnek z gotowym mlekiem stawiamy na
niewielkim ogniu i gotujemy mieszając od czasu do czasu przez 20 minut.
Pilnujemy by mleko nie wykipiało. Do gorącego napoju dodajemy sól, cukier i
pozostałe składniki, jeśli decydujemy się ich użyć.
5. Po wystygnięciu mleko przechowujemy w
lodówce nie dłużej niż tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz