niedziela, 11 października 2015

Szarlotka Pana Roll'a


W moim domu szarlotka jest ciastem, które pojawia się na stole niemal nieustannie. Dzieje się tak za sprawą wielkiej miłości mojego ,,współspacza" do jabłek. Niezależnie od pory roku, nawet gdy nadchodzi sezon na jagody i maliny, w naszym domu królują jabłka. No tak, ale mamy jesień, więc te pyszne owoce i wypieki z nimi w roli głównej, są jak najbardziej wskazane.  Często gdy słyszę kolejną prośbę o jabłecznika, ogarnia mnie szarlotkowa nuda i by nie zasnąć nad piekarnikiem staram się urozmaicać sobie kuchenne życie szukając nowych przepisów. Tym razem padło na bezglutenowe apple pie z nowej książki Rich'a Roll'a i Julie Piatt ,,The Plantpower Way".  Widok tej pięknie wydanej książki wywołuje we mnie wyrzuty sumienia, bo od kilku miesięcy tylko na nią patrzę i co jakiś czas wertuję jej wyczekujące strony. Może jesień zmotywuje mnie do głębszego zapoznania się z jej treścią i wypróbowania większej ilości przepisów.
Prognoza pogody na najbliższy czas nie zachęca do wychodzenia z domu dla przyjemności, chyba że wyjście oznacza spożycie grzanego wina w ilości, które spowoduje utratę świadomości aż do wiosny :/ Choć takie czasy mam już chyba za sobą. Teraz wolę grzecznie stać nad piekarnikiem pocieszając się, że  przynajmniej nad jego temperaturą posiadam pełną kontrolę. A zamiast bólu głowy spowodowanego nadużyciem alkoholu, zdarza mi się okazjonalny ból brzucha wywołany przejedzeniem...nuda...którą coraz bardziej lubię;) 
Przyznam, że ciasto miało być urodzinowe, ale mój starzejący się umysł pomylił datę (deaktywacja facebooka nie zawsze przynosi pozytywne skutki;)). Na szczęście nie tylko ja w naszym związku zaliczam tego rodzaju gafy, więc tragedii nie ma, jest natomiast bonusowa szarlotka.
Ciasto to odbiega ,,nieco" od tradycyjnego wypieku, nie znajdziemy w nim masła, margaryny, ani nawet oleju kokosowego, nie ma w nim też mąki, nawet tej bezglutenowej. Zapewne jest to szarlotka dla eksperymentatorek, wszelkiej maści health nuts i osób uczulonych na gluten, a witarianie nie muszą wkładać jej do piekarnika. 

Składniki:

  • 4-5 drobno pokrojonych jabłek
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego
  • 1/4 szklanki skrobi kukurydzianej albo ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • sok z połowy cytryny
Baza:
  • 2 szklanki orzechów włoskich
  • 10 daktyli bez pestek namoczonych w wodzie przez 30 minut
  • 1/4 szklanki mielonego lnu
  • szczypta soli
 
Sposób wykonania:

  1. Pokrojone jabłka umieszczamy w misce i mieszamy z cukrem, skrobią, cynamonem oraz sokiem z cytryny.
  2. Orzechy umieszczamy w malakserze i rozdrabniamy je przy pomocy funkcji pulsacyjnej. Dodajemy sól oraz mielony len i miksujemy przez chwilę. Wrzucamy daktyle i blendujemy aż masa zacznie przybierać kształt kuli.
  3. Spód formy do tarty wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy olejem kokosowym.
  4. Masą orzechowo-daktylową wykładamy spód blaszki. Jabłka układamy tworząc coraz mniejsze koło.
  5. Pieczemy przez około 40 minut w piekarniku nagrzanym do 170°C.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz