sobota, 6 sierpnia 2016

Pieczony falafel i domowa wegańska śmietana

Zawsze miewam problemy z odmianą i liczbą mnogą słowa falafel. Dlatego staram się używać liczby pojedynczej i unikam odmiany tego słowa przez przypadki;) No ale ten post nie ma być o językowych meandrach, w których nieustannie się gubię, ale o prostej potrawie z ciecierzycy.
Nawet nie wiem dlaczego dopiero w tym roku rozpoczęłam domową ,,produkcję" tego przysmaku. Może z obawy przed powrotem mojego małżonka do konsumpcji mięsa zaczęłam ,,grzebać" w kuchniach świata wykraczających poza indyjską, chińską i meksykańską. Przyznam, że mam tendencje do częstego robienia curry w niedorzecznych ilościach i czasem trzeba mnie przywołać do porządku, gdy zbyt długo kulinarnie podróżuję po Indiach.
Żeby nie być nudną i przewidywalną w kwestii falafela (?!;)), czasem robię  z niego smażone kotleciki, innym razem kulki, które piekę.  W lecie zdecydowanie wolę pieczoną odmianę bo jest lżejsza i świetnie nadaje się jako dodatek do sałatki. Świetnym uzupełnieniem takiej sałatki jest dresing z domowej wegańskiej śmietany, którą odkryłam w tamtym roku na blogu mnimniu. Sprawdza się idealnie nie tylko do dzisiejszej potrawy, ale także do pieczonych zmieników czy innych warzyw z grilla. 



Składniki:

  • puszka ciecierzycy 
  • 1/3 szklanki posiekanej pietruszki albo kolendry
  • 2 zielone cebulki albo 1 żółta cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 2-3 łyżki ziaren sezamu
  • 1 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
  • szczypta mielonej kolendry
  • sól, pieprz
  • 3 łyżki mąki
  • łyżka oleju
 
Sposób wykonania:

  1. Wszystkie składanki z wyjątkiem mąki i oleju umieszczamy w malakserze albo blenderze.
  2. Miksujemy do czasu aż składniki połączą się w nieco kruchą masę.
  3. Dodajemy stopniowo mąkę i używając funkcji pulsacyjnej łączymy ją z pozostałymi składnikami.
  4. Z gotowej masy formujemy około 10-12 kulek i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
  5. Kuleczki smarujemy olejem za pomocą kuchennego pędzla.
  6. Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez około 20 minut.
 
Dresing z domowej wegańskiej śmietany


Składniki:

Śmietana
  • 1/2 szklanki niesłodzonego mleka sojowego
  • 1/3 szklanki oleju o neutralnym smaku
  • 1/3 łyżeczki kwasku cytrynowego
  • łyżka ciepłej wody
  • sól
Sposób wykonania:
  1.  Kwasek cytrynowy rozpuszczamy w łyżce ciepłej wody.
  2. W blenderze umieszczamy mleko, kwasek cytrynowy i sól. Miksujemy do czasu, aż mleko zacznie się pienić.
  3. Wlewamy olej i blendujemy wszystko na najwyższych obrotach.
  4. Gotową śmietanę przelewamy do zamkniętego naczynia i przechowujemy w lodówce.
  5. Śmietana po włożeniu do lodówki dodatkowo zgęstnieje.
 Dresing 
  • 1/3 szklanki wegańskiej domowej śmietany
  • 1/2 łyżeczki koperku
  • 1/4 łyżeczki kuminu rzymskiego
  • sól i pieprz do smaku
 Składniki dresingu łączymy ze sobą i odstawiamy na kilka minut.

środa, 3 sierpnia 2016

Bezglutenowe brownie z ksylitolem


Mój cukrowy detoks miał się świetnie przez kilka dni. Dokładnie do czasu, kiedy wybierając się do znajomych upiekłam chocolate chip cookies. Co prawda ciastek nie tknęłam ale pozostałam z napoczętą paczką czekoladowych kropelek do pieczenia. Już wiem czemu tak rzadko kupowałam je w Stanach, bo po rozpoczęciu opakowania moja dłoń była nimi wypełniona dopóki torebka nie okazała się pusta. Tak jak alkoholik nie powinien trzymać w domu alkoholu, tak ja nie powinnam posiadać w kuchni zapasów czekolady. Takie praktyki grożą totalną katastrofą. No cóż, po paru dniach cukrowej wstrzemięźliwości, poszłam po czekoladowej bandzie i kolejny raz muszę z wysiłkiem powracać na pozbawioną słodyczy drogę.  
Żeby w alternatywny sposób osłodzić swoje nowe, ,,pełne goryczy" życie;) postanowiłam zaopatrzyć się w ksylitol, czyli cukier brzozowy. Może to pewnego rodzaju oszustwo z mojej strony, może chęć złagodzenia nieznośnego dla mnie okresu przejściowego i myśli, że oto moje dni stają się gorzkie i nudne. Wizja samotnej czarnej kawy wypijanej dzień po dniu bez towarzystwa czegoś słodkiego napawa mnie głębokim smutkiem. 
Na jakiś czas daję ksylitolowi zielone światło, bo odkryłam że jego słodycz nie wywołuje u mnie niekontrolowanych odruchów, czyli sięgania po czwarty kawałek ciasta, albo nieustannego myślenia o zjedzeniu czegoś słodkiego. Z moich poszukiwań informacji na temat cukru brzozowego wynika, iż jest on świetną alternatywą choćby dlatego, że nie przyczynia się do tworzenia próchnicy, ma działanie antybakteryjne, jest przyjazny przy nadkwasocie żołądka, alergii i astmie. Jedyne z czym trzeba uważać, to ze stopniowym przyzwyczajaniem do niego organizmu, należy dać mu czas na wytworzenie trawiącego go enzymu. Najlepiej więc zaczynać od łyżeczki dziennie. Może warto też na tej łyżeczce skończyć. 
Ja postanowiłam potraktować ksylitol jako koło ratunkowe. Używać go wtedy gdy naprawdę czuję, że nie zwalczę cukrowej pokusy. Pierwszy eksperyment za mną. Na stronie Anny Lewandowskiej znalazłam ciekawy przepis na brownie. Oryginalna receptura zawiera cukier kokosowy, ja użyłam ksylitolu i zmniejszyłam nieco jego ilość. Ciasto i tak wyszło słodkie. Uważam, że przepis ten jest świetną ,,bazą", którą można modyfikować na wiele sposobów. Zdecydowanie brownie godne polecenia, zjadłam kawałek i nie czuję ,,cukrowej gorączki";) 
Oby tak dalej:)

Składniki:

  • 2 duże dojrzałe banany
  • 3/4 szklanki mąki ryżowej
  • 3 łyżki kakao
  • 1/3 szklanki ksylitolu (cukru brzozowego)
  • 3 łyżki oleju kokosowego
  • 100 ml mleka roślinnego
  • ,,jajko" lniane (2 łyżki mielonego siemienia lnianego zmieszane z 6 łyżkami wody)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • nasiona z połowy laski wanilii
 
Sposób wykonania:

  1. W malakserze umieść banany z ,,lnianym jajkiem", ksylolitem, mlekiem roślinnym i olejem kokosowym. Miksuj prze chwilę.
  2. Wsyp pozostałe składniki i miksuj do uzyskania gładkiej masy.
  3. Masę przelej do natłuszczonej albo wyłożonej papierem do pieczenia małej keksówki.
  4. Piecz przez 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. 
Ciasto można zrobić bez urządzeń typu malakser. Wystarczy rozgnieść widelcem banany i połączyć je z resztą składników. 

 

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Sezonowy koktajl z czarnych porzeczek

Czarna porzeczka przez wiele lat była całkowicie nieobecna w moim życiu. W USA był to ,,owoc zakazany" (w wielu stanach nadal obowiązuje zakaz uprawy czarnej porzeczki), co ma związek z chorobą, która przenoszona jest z krzewów porzeczek na drzewa iglaste.
Tak więc w Polsce nadrabiam zaległości w jedzeniu tychże owoców , bo lubię ich kwaskowaty smak i zdrowotne właściwości. Szklanka tych lekko cierpkich owoców o intensywnej barwie dostarcza 338% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Ponadto, zawarte w nich flawonoidy hamują rozwój toksycznych związków niebezpiecznych dla naszego organizmu. Substancje te wpływają na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi, stabilizują ciśnienie tętnicze, wiążą metale ciężkie, co jest niezwykle cenną właściwością w dzisiejszych czasach.
W porzeczkach odnajdziemy rutynę, która wspomaga wchłanianie witaminy C, uszczelnia naczynia krwionośne, co jest pomocne w zapobieganiu powstawania szpetnych pajączków i żylaków. Z kolei występująca w nich kwercetyna działa oczyszczająco na drogi moczowe, więc zapobiega uciążliwym infekcją gnębiących wiele kobiet.  Zawarty w nich antocyjanom ma działanie antybakteryjne,  potrafi skutecznie rozprawić się z bakteriami E.coli, które powodują dokuczliwe problemy żołądkowe. 
Te liczne pozytywne właściwości czarnych porzeczek powinny nas zachęcić do wykorzystania w pełni krótkiego sezonu na te zwykłe- niezwykłe owoce. Może warto zrobić porzeczkowe zapasy, zamrozić nadmiar i ,,wspomagać" się nimi w jesienno-zimowe dni kiedy zaczną dopadać nas przeziębienia.
Latem warto robić porzeczkowe koktajle, które mogą zastąpić posiłek, bądź schłodzić nas w upalne dni.

  
Składniki:
  • 400 ml mleka sojowego
  • szklanka czarnych porzeczek
  • 2 banany (najlepiej mrożone)
  • łyżka płatków owsianych
  • łyżka mielonego siemienia lnianego
 
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze i miksujmy przez kilka minut.
  
Wartość odżywcza:

energia- 501 kcal
białko- 17,8 g
tłuszcz -11,7g
węglowodany- 86,8 g
błonnik- 9g